Jest tu dużo wody, ale nie widzę plaży; nie ma też zachodu słońca, może wtedy świt?
Jesteśmy tak różni, ale każdy z nas jest jak ptaki, latając na własnych wysokościach
Lampa nie świeci, wkrótce Zachód słońca, przed nami tylko ciemność. Gdzie jesteś, światło? Może wcale ciebie nie ma, ale wszystko jest ciemnością
Nieskończoność unoszących się myśli w ciemności, ale w świetle
Miasto nie umie przepraszać za swój brud, bo to nie on jest winny, ale ludzie w nim mieszkający
Drzewa są jak ludzie, nawet jeśli nie mogą się poruszać , ale ich dzieci łatwo znajdują drogę do innych światów